Niestety kiedy za oknem sypie śnieg mamy ochotę zjeść coś ciepłego. A trzy dni temu, kiedy przygotowywałyśmy to danie padał. Pomyślałyśmy, że skoro kapuśniak może być ciepły, dlaczego nie spróbować innej wersji. I zrobiłyśmy ekspresowe danie, które perfekcyjnie nadaje się na zimowe popołudnie.
Składniki:
300 g pieczarek
0.5 kg kiszonej kapusty
5 suszonych pomidorów
300 g kaszy
przyprawy: zioła prowansalskie, sos sojowy / sól, pieprz, pepperoncino / ostra papryka, oliwa
Kaszę gotujemy z dodatkiem 2 łyżek oliwy i sosu sojowego, po czym zawijamy garnek w koc lub kołdrę, żeby nie ostygła i wchłonęła całą wodę. My ugotowałyśmy mieszankę gryczanej i jęczmiennej. Następnie zajmujemy się pozostałymi składnikami.
Pokrojone (jak na zdjęciu) pieczarki smażymy, doprawiając je dużą ilością ziół prowansalskich oraz pepperoncino i pieprzem. Kiedy już znacznie zmniejszą swoją objętość, zalewamy je sosem sojowym i dorzucamy suszone pomidory i kapustę (którą wcześniej też kroimy, żeby wygodniej się jadło) i wszystko razem mieszamy. Całość smażymy jeszcze około 5 - 7 minut na małym ogniu. Wyciągamy kaszę z ukrycia, nakładamy i rozkoszujemy się kwaśnym smakiem kiszonej kapusty w ciepłym obiadowym wydaniu.
Autor zdjęć w poście: Agata Burda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz