niedziela, 21 września 2014

Przepis: szakszuka

Żydowska jajecznica.

Tradycyjną szakszukę przygotowuje się na patelni, zawiera ona jajka, pomidory i mięso.
My, zainspirowane Magazynem Usta postanowiłyśmy zrobić swoją własną zapiekaną wersję. Ta jest już piąta, za każdym razem dodatki są inne, cukinia, por, pieczarki, pomidory oliwki, szpinak, cebula, można długo wyliczać. Każda wychodzi pyszna. Przedstawiamy Wam więc jedną z wielu. W miarę przyrządzania kolejnych kombinacji, te smaczniejsze będziemy wrzucać na facebook'a.
Zapiekamy je w ceramicznych naczynkach o średnicy ok 11 cm i wysokości 5 cm. Jest to idealna porcja jednoosobowa.

Składniki (jedna porcja):

2 jajka
1/4 pora
5 pomidorków koktajlowych
2 garście świeżego szpinaku
4 zielone oliwki
2 ząbki czosnku
2 łyżki śmietany
oliwa
przyprawy: sól, pieprz, pepperoncino






Włączamy piekarnik na 160 - 180 stopni. 
Tak na prawdę proces przygotowawczy poza podsmażeniem pora (około 7 minut) oraz zblendowaniem czosnku ze śmietaną i przyprawami, ogranicza się jedynie do umycia i pokrojenia składników na odpowiadające nam jednokęsowe kawałki. Kiedy mamy już przygotowane składniki, układamy je w naczynku. Zaczynamy od podsmażonego pora, potem dodając lekko zgniecione liście szpinaku. Następnie pomidorki i oliwki. Kiedy wszystkie warzywka są już w środku całość polewamy oliwą oraz sosem czosnkowo - śmietanowym. Na górę wbijamy jajka. 

Naczynka wstawiamy do piekarnika na około 20 - 30 minut. W trakcie trzeba sprawdzać, najlepszą opcją jest, kiedy mamy już ścięte białko, ale żółtko jest wciąż płynne. Niestety, w zależności od piekarnika nie zawsze się to udaje. Nawet jeżeli żółtko się zetnie, zawsze udaje się zrobienie pysznego obiadu:)




Więcej o:


Autor zdjęć w poście:
Agata Burda


wtorek, 8 lipca 2014

Przepis: omlet z kaszą jaglaną

Standardowy omlet był dla nas zawsze daniem typowo śniadaniowym, natomiast ten składający się głównie z kaszy jest świetnym pomysłem na obiad. 
Kasza jaglana jest najzdrowszą z kasz, stanowi więc świetny wybór.
Omlet z kaszy jest bardzo prosty w wykonaniu i można łączyć go z różnymi dodatkami, jest smaczny w wielu konfiguracjach. Nasz wybór padł na świeżego i suszonego pomidora oraz oliwki. Podałyśmy go z rukolą i oliwą.

Składniki:
ok 150 - 200 gram kaszy (1,5 szklanki kaszy ugotowanej)
4 jajka
dodatki
oliwa
przyprawy (sól, pieprz, oregano)




Kaszę gotujemy. Ugotowaną lekko blendujemy, po czym wbijamy do niej jajka i blendujemy ponownie. Dorzucamy dodatki, przyprawiamy i dolewamy 3 łyżki oliwy, po czym mieszamy i wylewamy na patelnię z odrobiną oleju lub oliwy. Omlet smażymy ok 10 min, początkowo na średnim gazie, po kilku minutach go minimalizujemy. Możemy go obrócić, jednak ze względu na kaszę jest on łamliwy, dlatego polecamy podzielenie omleta na 3 lub 4 kawałki i przewrócenie ich pojedynczo.



Więcej o:

Autor zdjęć w poście: Agata Burda

sobota, 14 czerwca 2014

Przepis: sałatka grecka

Sałatka grecka jest idealnym pomysłem na lekką, ale sycącą kolację.
Mi kojarzy się z letnimi wieczorami na wakacjach i kiedy chcę sobie przypomnieć te błogie chwile sięgam po grackosałatkowe składniki i warstwami układam je w głębokim talerzu. 
A.

Składniki na jedną porcję:

3-5 liści sałaty
pomidor
2 małe ogórki gruntowe
1/4 małej czerwonej cebuli
około 100 gram sera feta
5-8 zielonych oliwek 
oregano
oliwa





Ponieważ sałatkę układamy warstwowo możemy się zająć każdym składnikiem po kolei i wykładać je na talerz:

1. Liście sałaty myjemy i suszymy (polecamy suszarkę do sałat lub włożenie liści do czystej kuchennej ściereczki i zrobienie ręcznej wirówki), potem układamy je na spodzie talerza - porwane lub w całości. Zazwyczaj używa się zwykłej sałaty masłowej, ja nie mając jej w zasięgu ręki skorzystałam w rosnącej w ogródku rukoli, wyszło równie pysznie.

2. Pomidora kroimy w następujący sposób: 
  • na pół (wykrawamy zdrewniałe części)
  • połówki kładziemy skórką do góry i przekrawamy wzdłuż na ćwiartki
  • nie zmieniając położenia ćwiartek kroimy je w poprzek na grubsze półplasterki
Taki sposób krojenia zapobiegamy wypadaniu miąższu z pomidorów, chyba, że mamy do czynienia z bardzo dojrzałym pomidorem, w przypadku którego sposób krojenia nie ma znaczenia, bo miąższ i tak wypadnie. 

3. Ogórki kroimy na półplasterki.

4. Cebulę kroimy na małe i cienkie kawałki.

5. Ser feta kruszymy palcami bezpośrednio na pozostałe składniki. Polecamy fetę z mleka owczego i koziego, jest zdrowsza i smaczniejsza.

Następnie posypujemy wszystkie składniki oregano i obficie polewamy oliwą, a na wierzch kładziemy oliwki.





Autor zdjęć w poście: Agata Burda




wtorek, 27 maja 2014

Do koszyka: olej z czarnuszki

Jesteśmy wielkimi fankami olejów i ich cudownego działania, zarówno w celach kosmetycznych jak i w spożywczych. Dlatego też od czasu do czasu będziemy prezentować Wam jeden z nich, zaczynamy od oleju z czarnuszki.

Czarnuszka siewna, czarnuszka ogrodowa, kolendra siewna, czy też czarnuszka egipska, czarnucha, kąkolnica, panna w zieleni - tak nazywa się tę niezwykłą roślinę.

Wiele lat temu czarnuszka była doceniana jako przyprawa zastępująca pieprz, wykorzystywano ją do sporządzania nalewek, miodu pitnego czy wódek.





W krajach arabskich mówi się, że czarnuszka leczy wszystko prócz śmierci. Dla celów zdrowotnych zaleca się spożywanie 1 łyżeczki oleju 2 razy dziennie przed posiłkiem. 


Olej z czarnuszki ma niezwykłe właściwości:

  • jeden gram pokrywa dzienne zapotrzebowanie na wielonienasycone kwasy tłuszczowe,
  • oddziałuje pozytywnie na układ trawienny oraz krążenie krwi i limfy, układ oddechowy, mięśniowo-szkieletowy, moczowy, immunologiczny oraz na narządy zmysłu (wzrok, słuch, węch, smak, dotyk),
  • pomaga w leczeniu alergii, zapalenia ucha, astmy,
  • leczy grzybicę, liszaj, trądzik, opryszczkę,
  • wspomaga leczenie atopowego zapalenia skóry,
  • pomaga w zwalczaniu pasożytów układu pokarmowego,
  • reguluje cykle menstruacyjne,
  • uśmierza bóle głowy, stawów, żołądka,
  • jego regularne spożycie wzmacnia funkcje wątroby,
  • pomaga w leczeniu infekcji układu pokarmowego, stanów zapalnych, pleśni wewnętrznych, złogów w przewodach,
  • zmniejsza ryzyko zawału serca, udaru mózgu i miażdżycy,
  • pomaga w leczeniu bezsenności i depresji, chroni przed stanami wyczerpania,
  • ma również zastosowanie w kosmetyce.

Olej z czarnuszki zawiera m.in.:

olej tłusty
fitosterole
antrachinony
witaminę E
nienasycone kwasy tłuszczowe, Kwasy tłuszczowe (omega 3, 6, 9)
aminokwasy

Olej z czarnuszki możemy dolewać do dresingów, sosów, makaronów, surówek, ziemniaków itd. Ma on jednak bardzo intensywny korzenny zapach i nieco gorzki smak z wyraźną nutą pieprzu oraz kminku. Zdecydowanie łagodniejsze są nasiona czarnuszki, które możemy także śmiało wykorzystywać w gotowaniu. 

Autor zdjęcia w poście:Justyna Lech.


wtorek, 20 maja 2014

Przepis: szapragi zapiekane z mozarellą

Sezon na szparagi jest zdecydowanie jednym z naszych ulubionych w roku, a zapiekane szparagi są naszym ulubionych sposobem na ich serwowanie.




Składniki:
2 pęczki szparagów
2 kulki mozarelli
oliwa z oliwek
krem z octu balsamicznego
kilka plasterków szynki (opcjonalnie)

Pieczemy w ok. 180°
Porcja dla 3 osób.





Szparagi myjemy, odcinamy końcówki i około 3 - 5 cm łodyżek obieramy (jak na powyższym zdjęciu). Wykładamy je do naczynia żaroodpornego (co 3 - 4 owijając w półplasterek szynki). Kiedy połowa szparagów już jest w naczyniu kładziemy na nie pokrojoną w plastry mozarellę, po czym wkładamy do naczynia resztę szparagów i pokrojoną drugą kulką mozarelli przykrywamy je na wierzchu. 





Całość zalewamy oliwą z oliwek, przykrywamy i wkładamy do rozgrzanego piekarnika na 30 minut.



Po rozłożeniu porcji na talerzach polewamy je kremem balsamicznym.





Autor zdjęć w poście: Agata Burda

piątek, 18 kwietnia 2014

Przepis: jaja faszerowane pastą z avocado

Wielkanoc kręci się wokół jaj, nie miałyśmy więc wątpliwości, że post świąteczny będzie mocno jajeczny. Przedstawimy Wam dziś wielkanocny sposób na wykorzystanie naszej pasty z avokado
Na wielkanocnym stole w moim domu jaja faszerowane awokado pojawiły się pierwszy raz 3 lata temu, jako małe urozmaicenie dla tradycyjnego świątecznego śniadania. Nawet babcia, która początkowo była bardzo sceptyczna po spróbowaniu wyraziła aprobatę.
A.





Składniki:

awokado (dojrzałe)
3 jajka (ugotowane na twardo/półtwardo)
sok z połowy cytryny
3 duże ząbki czosnku (4 dla odważnych)
pół małej cebuli (najlepiej czerwonej)
łyżka oliwy
pieprz
sól





Awokado przekrajamy na pół, wyciągamy pestkę. Następnie wyskrobujemy je łyżką do miski. Wyskrobane polewamy sokiem z cytryny, posypujemy solą i pieprzem, mieszamy. Dodajemy wyciśnięty lub zmiażdżony czosnek, bardzo cienko pokrojoną cebulę, oliwę i znów mieszamy.
Ugotowane na twardo jajka przekrajamy na połówki, wyciągamy z nich żółtka i nożem wykrajamy część białka, tak aby zmiściło się jak najwięcej pasty, ale jajko się nie rozpadało. Żółtka i części białka dorzucamy do pasty i rozgniatamy w niej widelcem, jednocześnie mieszając.
Na koniec faszerujemy jajka (najlepiej z pomocą małej łyżeczki) i podajemy najlepiej posypane szczypiorkiem lub rukolą.

W naszym przepisie na pastę znajdziecie również majonez, ale z racji udziału w akcji "lekka wielkanoc" zamieniłyśmy go na łyżkę oliwy i wyszło równie pysznie:)






Wszystkim smakoszom standardowo  życzymy smacznych i zdrowych Świąt!


sobota, 12 kwietnia 2014

Przepis: brązowa soczewica z pomidorami

Spośród wszystkich rodzajów soczewicy, które miałam przyjemność próbować, brązowa jest zdecydowaną faworytką. Ma wyrazisty smak, dlatego nie trzeba zbyt wiele, żeby zrobić z niej pyszną potrawę. Naszą pierwszą propozycją jest danie, które powstało z produktów, które mamy zawsze w domu. Brązowa soczewica z cebulą i pomidorami, czyli jak zrobić obiad nie wychodząc z domu.





Składniki:

250 gram brązowej soczewicy
1 puszka pomidorów pelati
4 suszone pomidory
2 cebule
4 ząbki czosnku
przyprawy: sos sojowy/sól, pieprz, tymianek, zioła prowansalskie


Porcja dla dwóch osób.


Soczewicę zalewamy wodą w proporcji 1:2 (soczewica : woda), dolewamy trochę oliwy oraz sosu sojowego. Do czasu zagotowania się wody trzymamy garnek na dużym ogniu, później skręcamy na najmniejszy i gotujemy pod przykryciem dopóki cała woda nie zostanie wchłonięta. Jeżeli wolicie soczewicę bardzo miękką, można zalać ją większą ilością wody i tym samym gotować trochę dłużej. 
Soczewica się gotuje, a my zabieramy się za sos, cebulę wrzucamy na rozgrzaną patelnię, przyprawiamy tymiankiem i dorzucamy pomidory suszone w małych kawałkach, razem smażymy około 5 minut. Następnie dodajemy pozostałe składniki - pokrojony w plasterki czosnek (jeden ząbek możemy rozgnieść i dodać trochę później) oraz pomidory pelati i przyprawiamy ziołami prowansalskimi, pieprzem i sosem sojowym lub solą. Całość dusimy kilka minut. Na koniec mieszamy sos z soczewicą i potrawa gotowa.
Smakuje świetnie niezależnie od tego czy jemy ją na ciepło czy zimno. Jako dodatek polecamy kiszoną kapustę.








Więcej o:
soli

Autor zdjęć w poście: Agata Burda


poniedziałek, 31 marca 2014

Do koszyka: ser żółty

Buona sera!

Ser żółty jest jednym z najchętniej spożywanych produktów w Polsce. Nic dziwnego, jest smaczny, zdrowy i pasuje niemalże do każdej potrawy. 

Ser żółty jest źródłem:
białka
wapnia
witaminy A
fosforu
sodu

Niestety ma również dużą wadę - jest tłusty, a zatem nie powinno się go spożywać często i w dużych ilościach.






Co do koszyka?
Najlepiej wybierać sery krojone przez panią „zza lady”, nie paczkowane. Lepszym wyborem będzie ser krojony z elipsy, niż z prostokąta. Te sery, które są paczkowane mogą mieć dłuższy termin przydatności, to przez dodawanie do nich różnych niepotrzebnych składników. Poza tym takie produkty będą nas kosztowały drożej w przeliczeniu na kilogram. Pamiętajmy, że ser nie może być tańszy niż kilkadziesiąt zł/kg

Skład dobrego sera
mleko
bakterie
sól
podpuszczka
może również zawierać:
E509 (chlorek wapnia)
E160a (karoteny)

Nazwa ser jest zarezerwowana dla produktów, które są wytwarzanie z tłuszczu mlecznego. Dlatego nie dajmy się nabierać na nazwy typu „złocisty ementaler”, czy „plasterki serowe”.

Unikaj w składzie m.in.:

E252 (azotan potasu - może powodować astmę, zapalenie nerek, bóle i zawroty głowy, zaburzenia behawioralne)
E1105 (lizozym - może powodować chroniczne bóle głowy i alergie)
E251 (azotan sodu - może źle wpływać na tarczycę, powodować niedotlenienie, mdłości, zawroty i bóle głowy)
E160b (barwnik z drzewa orleańskiego - w nadmienych ilościach może powodować świąd, bóle głowy u dzieci, irytację, pokrzywkę i niedociśnienie)
E235 (natamycyna - może powodować jadłowstręt, mdłości, biegunkę, łagodne podrażnienia skórne)
E202 (sorbinian potasu - może powodować astmę, podrażnienia skórne, problemy behawioralne)
Składniki, które świadczą o tym, że ser jest podrabiany" to: olej roślinny, skrobia pszenna, soka, karagen, mleko w proszku, żelatyna wieprzowa,

Dla zainteresowanych zagadnieniem - filmik o tym, jak powstaje żółty ser.






Przepisy z serem:
spaghetti z cukinią i pieczarkami
tarta wytrawna
sałatka z granatem
makaron z brokułami


Zdjęcie serów pochodzi ze strony: http://www.grfoods.net/

wtorek, 18 marca 2014

Przepis: spaghetti zucchini e funghi

Od dłuższego czasu miałyśmy ochotę na makaron, tradycyjny z sosem pomidorowym. 
Pierwsza myśl? Bolognese. 
Druga myśl? Warzywa wygrywają. 
Dzisiaj przedstawiamy Wam przepis na sos pomidorowy, który równie pysznie prezentuje się w wersji mięsnej, jak i jarskiej.





Składniki:

ok 350 g makaronu spaghetti
2 cebule
5 ząbków czosnku
5 suszonych pomidorów
ok 50 g koncentratu pomidorowego
puszka pomidorów pelati
cukinia
300 g pieczarek
łyżka lnu mielonego (do zagęszczenia sosu)
ser do posypania (my użyłyśmy bursztyn)
przyprawy: sos sojowy, oregano, bazylia, pieprz, pepperoncino






Zaczynamy od sosu, powinien dusić się po dodaniu wszystkich składników minimum 20 minut, żeby zaczął naprawdę dobrze smakować. 
Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy na nią pokrojone cebule, 2 ząbki czosnku (w ćwiartkach) i suszone pomidory, przyprawiamy ziołami i pepperoncino (może być ostra papryka), smażymy ok 5 minut. 
Kroimy cukinię w półplasterki i dorzucamy na patelnię. Następnie kroimy pieczarki w grube plastry i również dorzucamy do pozostałych składników, całość polewamy sosem sojowym i doprawiamy pieprzem. Smażymy jeszcze dodatkowe 5 minut, po czym dodajemy pozostałe ząbki czosnku pokrojone na grubsze plastry, pomidory pelati, koncentrat pomidorowy, len mielony i mieszamy. 
Dusimy przez minimum 20 minut. W tym czasie gotujemy makaron.




Kiedy wszystkie składniki naszej potrawy są już gotowe, makaron dodajemy do sosu na patelnię, żeby całość wymieszać jak prawdziwa włoska mamma. Jako dodatek dorzuciłyśmy na każdą porcję jeszcze 3 zielone oliwki.







Więcej o:
makaronie
serze
soli (jeżeli nie używacie sosu sojowego) 


Autor zdjęć w poście: Agata Burda


środa, 5 marca 2014

Przepis: tarta wytrawna

Pyszna tarta grzechu warta.

Niestety, tym razem nie było eksperymentów w postaci zmielonych płatków zamiast mąki. Za każdym razem tarta była przygotowywana w ostatniej chwili przed przyjściem gości. Jeżeli tylko uda nam się następnym razem przetestować zmielone płatki jako podstawę kruchego ciasta, obiecujemy update na facebook'u.
Z ręką na sercu możemy jednak stwierdzić, że "trzymanie ciasta w lodówce przez godzinę przed pieczeniem" nie jest obowiązkiem. Owszem, przydaje się, ale do czynności niezbędnych nie należy. Polecamy 20 minut, ciasto przestaje się kleić, a w tym czasie można pokroić warzywa, więc nie będzie on stracony;)








Składniki:

Ciasto:
1 i 1/3 szklanki mąki
ok 120 g masła (niewiele ponad pół kostki)
3 żółtka
1,5 łyżeczki soli
2 łyżki zimnej wody

Masa:
400 ml śmietany lub jogurtu naturalnego
2 jajka (można też dodać białka, które zostały z ciasta)
ok 150 g sera żółty, pleśniowy (może być mieszanka, wedle uznania)
ok 4 ząbków czosnku
przyprawy: sól/sos sojowy, pieprz, zioła (mogą być prowansalskie lub oregano z bazylią)
kilka suszonych pomidorów
warzywa: cukinia / por / brokuł / pomidor 





*do masy można również dodać pomidory pelati





Zaczynamy od ciasta (i włączenia piekarnika na około 180°).
Mieszamy (w mikserze lub blenderze - opcja z ostrzami - na niskich obrotach) mąkę z zimnym masłem (pokrojonym w cienkie paski lub kostkę) i żółtkami, w trakcie dolewając wodę i przyprawiając. Zioła można dodać także do ciasta. Kiedy zobaczymy, że zawartość zaczyna zmieniać się w zwartą masę, zawijamy ją w folię do żywności i wkładamy na moment (jak wyżej) do lodówki. Ciasto można mrozić, więc przydatna bywa porcja na zapas.

Kiedy nasze ciasto ma chwilę na ochłodę, możemy przygotować masę (ręcznie lub w mikserze), mieszamy śmietanę i jajka, po czym dodajemy starty ser oraz pokrojone czosnek i suszone pomidory. Na koniec przyprawiamy. 

Schłodzone ciasto rozwałkowujemy i wykładamy nim foremkę. Nie trzeba wałkować do ostatecznych rozmiarów (my prawie zawsze poprawiamy ciasto w foremce ręcznie, z powodu braku miejsca na wałkowanie). Przygotowaną formę z ciastem przykrywamy papierem do pieczenia i wysypujemy na niego kulki do pieczenia lub prostszą wersję - fasolę. Podobno nie jest to zabieg konieczny, wystarczy nakłuć ciasto w kilku miejscach widelcem, ale nie próbowałyśmy uproszczonej wersji. Skoro mamy już fasolę;)





Ciasto pieczemy 10-15 minut, po czym wyciągamy z piekarnika, zdejmujemy papier z fasolą, wlewamy masę, na niej układamy pokrojone warzywa i ponownie pieczemy przez około 35-45 minut.




Więcej o:
serze
mące
soli
jajkach


Autor zdjęć w poście:
Agata Burda




 

wtorek, 18 lutego 2014

Przepis: makaron z łososiem w sosie szpinakowo - śmietanowym

Tym razem to my zostałyśmy uraczone obiadem.

Kiedy zmagałyśmy się z nauką podczas tej niezwykle długiej sesji, zostałyśmy niezwykle zaskoczone przez znajomego Master Chef'a Dawida, o którym wrocławskie kuchnie już słyszały. Niedługo przyjdzie pora na warszawskie. 
W ramach podziękowań nie pozostaje nam nic innego, jak podzielenie się publicznie jego "kuchennymi rewolucjami".
Przepis jest utrzymany w naszym klimacie - pysznie i prosto.





Składniki:

200 gram wędzonego łososia
300 gram świeżego szpinaku
2 cebule
ok 5 suszonych pomidorów
duże opakowanie śmietany (500 ml)
paczka dowolnego makaronu
przyprawy: sól/sos sojowy, pieprz 

Pierwszym krokiem jest podsmażenie pokrojonej cebuli i suszonych pomidorów. Kiedy wrzucimy je na patelnie możemy zająć się przygotowaniem makaronu. 
Następnie na patelnię dorzucamy szpinak i po kilku minutach zalewamy śmietaną. Przyprawiamy, dusimy kolejne kilka minut i... nie pozostaje nam nic innego jak odcedzony makaron wrzucić na talerz, polać sosem i na górę położyć porwane kawałki wędzonego łososia. 

Porcja dla 5 osób.





Więcej o:
makaronie
soli


Autor zdjęć w poście: Agata Burda

poniedziałek, 3 lutego 2014

Do koszyka: sól.

O sole mio!

Sól jest jedną z najczęściej stosowanych przypraw. Jest również niezbędnym elementem diety. Przez to, że jest jodowana, zapobiega niedoczynności tarczycy oraz oczyszcza organizm z toksyn.




Jodowana sól morska ma w sobie:
magnez
potas
cynk
żelazo
mangan
wapń

Niestety ta popularna przyprawa ma również wady. Człowiek potrzebuje około 1/6 – 1 łyżeczkę soli dziennie do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jeżeli spożywamy jej więcej, wówczas możemy "puchnąć". Podnosi się nam ciśnienie krwi, zbiera się woda. Sól bardzo szybko uzależnia i powoduje, że potrawy bez jej dodania przestają nam smakować. Człowiek potrzebuje od 48 do 70 godzin, żeby odzwyczaić się od słonego smaku.

Co do koszyka:
wybierajmy sól jodowaną, najlepiej morską, o obniżonej ilości soli.

Unikaj w składzie:
antyzbrylaczy. Jeżeli zakupiona przez nas sól ich nie posiada, wówczas zbiera się w gródki. Jest bardziej naturalna.

E536 – rozkłada się w żołądku, przez co powstaje cyjanowodór.

Uwaga na sole smakowe: są droższe w przeliczeniu na kilogram, niż zwykła sól, często też dodaje się do nich więcej substancji chemicznych. Jeżeli zatem mamy ochotę na sól czosnkową, lepiej zrobić ją samemu w domu. Wówczas nie ucierpi na tym nasz portfel, a doznania smakowe będą lepsze.

Sól znajdziemy w bardzo dużej ilości produktów, takich jak wędliny, płatki śniadaniowe, dania gotowe. Ważne jednak, abyśmy zwracali uwagę na to ile soli zawiera to, co wkładamy do koszyka. Im mniej tym lepiej (około 0,1 w 100 g).

Polecamy również używanie sosu sojowego, który zawiera sól. Jest świetną przyprawą, która nie tylko soli.

Solimy:
przepisy

Autor zdjęcia w poście: Justyna Lech


niedziela, 2 lutego 2014

Do koszyka: chleb.

Coraz trudniej o dobry chleb...
Oczywiście najlepiej upiec go samemu, ale o tym w innym poście.
Badania pokazują, że jedząc niezdrowy, biały chleb jesteśmy bardziej narażeni na otyłość, cukrzycę, raka jelita grubego i inne choroby. Takiego chleba jest na naszych półkach sklepowych najwięcej. Jest „napompowany”,  miękki, lekki, kruszy się podczas krojenia, ma dziury i cienką, jednolitą skórkę.



Prawdziwy (dobry) polski chleb dostarcza wiele właściwości odżywczych:
przeciwutleniacze i błonnik pokarmowy (najwięcej w skórce)
białka, błonnik
witamin z grupy B i E,
składniki mineralne – żelazo, magnez, miedź, cynk, fosfor
kwas mlekowy, bakterie mlekowe
kwas foliowy

Dla dbających o linię:
Chleb chrupki / suchy rzeczywiście ma mniej kilokalorii, niż prawdziwy. Została z niego odciągnięta woda. Jednak należy pamiętać, że jeżeli decydujemy się na spożywanie takiego produktu, wówczas musimy zastępować go w proporcji 1:1 
(1 kromka suchego chleba = 1 kromka zwykłego chleba). Tylko w takiej proporcji spełni on swoją funkcję.
Wbrew powszechnej opinii, dietetycy twierdzą, że chleb nie tuczy, jeśli spożywa się go z umiarem. Prawdziwego chleba nie musimy zjeść dużo, aby czuć się najedzeni, ponieważ jest on ciężki i zwarty, a nie sztucznie napompowany. Jedzmy go z umiarem, wówczas nie przybierzemy na wadze. Najmniej kalorii ma chleb razowy, wieloziarnisty.

Co do koszyka?
Problem konsumentów polega na tym, że w Unii Europejskiej nie ma obowiązku prezentowania składu chleba. Dlatego też należy szczególną uwagę przywiązać do wyglądu produktu i, niestety, metodą prób i błędów znaleźć ten, który będzie spełniał nasze oczekiwania. Warto zwrócić uwagę na to, że chleb nie powinien się odkształcać oraz, że prawdziwy chleb po dłuższym czasie wysycha, natomiast niedobry będzie pleśniał.
Kupujemy chleb:
z mąki żytniej lub pełnoziarnistej
ciężki
o kolorze: ciemnawym i brunatnym (nie bardzo ciemnym, czarnym)
o skórce: twardej, grubej, popękanej
w środku: zwarty, lekko gliniasty
łatwy w krojeniu (nierozpadający się)

O podstawowym składzie:
mąka
zakwas / drożdże
sól
woda

Unikaj w składzie:
karmel amoniakalny i amoniakalno - siarczynowy (dodawany do chleba nadaje mu często rudawego koloru, żeby wydawał się on zdrowszy. Karmel w nadmiarze powoduje nadpobudliwość, skurcze, w znacznej ilości nawet białaczkę. Jeśli do chleba dodano tego składnika, wówczas po ściśnięciu chleb nie wraca do swojej postaci, odkształca się.)

E472e (mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych estryfikowane kwasem mono- i diacetylowinowym to emulgator, który może być rakotwórczy, dzięki niemu szybciej łączy się ciasto.)

E412 (guma guar to zagęszczacz dodawany do chleba wówczas, gdy producent zastosował za dużą ilość wody, może po nim boleć brzuch.)

miód sztuczny, cukier, glukoza (niezdrowe i kompletnie niepotrzebne do upieczenia chleba)

słód jęczmienny (jest dodawany w celu nadania koloru chleba razowego)

mąka sojowa (wybiela chleb i sprawia, że jest „napompowany”)



Więcej o:
mące

Chleb polecamy z:
pastą z avocado
pesto rukolowym


Autor zdjęcia w poście: Justyna Lech